poniedziałek, 14 listopada 2011

Siberia Monamour

http://www.youtube.com/watch?v=AcscUgVbdyU

Jestem świeżo po obejrzeniu tego filmu. I szczerze go polecam. Jesienna Syberia szykująca się do zimy. Film zaczyna się łagodnie- od pięknych krajobrazów. 3 minuty potem nie jest tak wesoło. Może fabuły nie będę zdradzać. Tylko tak: bardzo dobry, głęboki, mocny, poruszający i ostry. Daleko od cywilizacji panują całkiem inne zasady życia. Pierwotne, zwierzęce, takie o których nikt z nas teraz nawet nie myśli. Przełamujesz wszystkie bariery, musisz zrobić naprawdę wszystko, żeby przetrwać. Polegasz na swoim instynkcie,który mówi ci, którego nieznajomego poczęstować wódką i posiłkiem, a do którego strzelać ze strzelby bez namysłu. Nie wyobrażam sobie być szczególnie kobietą w tej przestrzeni. Nie masz męża- może cię mieć każdy, komu się uda wedrzeć do twojego domu. Ale też, jak się na koniec okazuje, jak to w życiu- nie ma czerni i bieli. Jest tylko szarość. I ten, co zgwałcił własną kuzynkę, uratuje dwie inne osoby. Jaką miarą w takim przypadku należy mierzyć?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz